Wystawa czynna od 7 października do 9 listopada 1997 r.
Mała Galeria ZPAF/CSW, Plac Zamkowy 8 w Warszawie

-----------------------------------------------------------


Janusz Bakowski - 'NIEFOTO-GRAFIE'


Marek Grygiel

Click here
for English
version of
this page



Niewielu jest pośród fotografów artystów, którzy z taką swobodą poruszaliby się w różnych dziedzinach twórczości. Janusz Bąkowski od wielu lat swoją sztukę tworzy w różnych technikach, używając różnych narzędzi, począwszy od zwykłego ołówka, a skończywszy na najnowszym rejestratorze video. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim jest fotografia, ale nie zawsze była ona środkiem dominującym w jego artystycznych dociekaniach. Janusza interesuje sztuka w wymiarze bardzo uniwersalnym i środki techniczne jakie dobiera do jej uzewnętrznienia zmieniane są przez niego w zależności od charakteru danej pracy czy danego cyklu. W ostatnich latach zaniechał fotografii, która w latach siedemdziesiątych wyparła z kolei jego dużo wcześniejsze fascynacje kamienną rzeźbą monumentalną. Gdzieś pomiędzy był rysunek, malarstwo olejne, ale nie tworzone jako same w sobie. Każda z tych dziedzin była dobierana bardzo celowo i świadomie do jakiegoś problemu artystycznego, który Janusz sobie na danym etapie tworzenia stawiał. Bywając czasami w jego pracowni na Starym Mieście, podziwialiśmy z jaką cierpliwością i determinacją dzień po dniu realizował kolejny projekt. Czasami udawało nam się nawet zdać z tego relację w postaci wystawy, czy pokazu video w Małej Galerii.


Teraz przyszedł czas na wystawę jubileuszową, wystawę która spina klamrą nasze dwudziestolecie. I tym razem właśnie Janusz zaskoczył nas znowu. Nie będzie fotografii chociaż przecież od jego fotografii analitycznej zaczynaliśmy działalność Małej Galerii. Jest poezja - "niewierszydła" jak sam zatytułował ten pokaz. Zbliżamy się do "schyłkowej epoki druku" gdy słowo drukowane jest wypierane przez "zapis umysłu w światłoformie" ("światłoforma to czytanie i pisanie na ekranach komputerów)*. Oglądanie i czytanie mini wierszy (jeśli można je tak nazwać) jest czynnością integralną z postrzeganiem ich jako graficznych zapisów.


Ich czcionka i forma odbiega od komputerowych standartów dając nam możliwość refleksji na innym poziomie niż ten do którego zaczynają przyzwyczjać nas ekrany monitorów. Literki odciskane ręką artysty na papierze są równie ulotne jak skojarzenia i refleksje jakie w nas tworzą. Zderzone z impresjami nowojorskiego szkicownika rejestrującego dziesiątki ludzkich twarzy tworzą spójną i konsekwentną całość. Niewierszydła stają się w tym momencie strzępkami myśli, ułamkami świadomości przez co nabierają dodatkowo Joycowskiego charakteru. Stają się taką literkami zapisaną fotografią, bo fotografia również nie zapisuje wszystkiego dosłownie i jednoznacznie. Bardzo często zostawia jeszcze trochę miejsca żeby można było mieć tę przyjemność doszukania się własnych interpretacji i znaczeń.

*John Barth "Stan rzeczy", Literatura na świecie, nr. 6(311)/1997






Spis treści

Copyright © 1997-2012 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2012 Zeta-Media Inc.
e-mail: fti@zeta-media.com