Bruno Barbey
Zawsze w ruchu / Always On The Move
Muzeum Narodowe w Warszawie
Aleje Jerozolimskie 3, 00-495 Warszawa
1.12.2023 – 3.03.2024

Bruno Barbey, Francja, Paryż, maj 1968, copyright © Bruno Barbey / Magnum Photos (materiały MN w Warszawie)

Bruno Barbey w Warszawie
(czyli: „całkowity zakaz fotografowania”)

Kiedy przed kilkunastu laty w ramach relacji z Paris Photo pisaliśmy w Fototapecie o wystawie Bruno Barbeya w Galerii Polka przy rue Saint-Gilles w trzeciej dzielnicy Paryża, na której przypomniał swoje zdjęcia z czasów Solidarności, nie przypuszczaliśmy, że będziemy mogli obejrzeć jego dużą indywidualną prezentację w Polsce. I to nie byle gdzie, bo w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Jej otwarcie nastąpiło pod koniec listopada i potrwa ona do początków marca przyszłego roku. Otwarcie bardzo uroczyste, z udziałem wdowy po artyście, Caroline Thiénot-Barbey, która w swoim wystąpieniu przypomniała najważniejsze etapy twórcze z życia fotografa. Podczas tej ceremonii wspominano również o relacjach Bruno Barbeya z Polską, która na przestrzeni lat była jednym z częściej odwiedzanych przez niego krajów. Barbey pojawił się tutaj po raz pierwszy w 1967 roku, kiedy to, jako członek agencji Magnum, fotografował wizytę generała de Gaulle’a.

Tadeusz Rolke, Bruno Barbey odpoczywający podczas wizyty generała De Gaulle’a w Polsce, 1967
Aparat Bruno Barbey’a zniszczony w trakcie wojny w Zatoce Perskiej, 1990 i zdjęcie Tadeusza Rolke z 1967 roku.
Katalog: Bruno Barbey - Always On The Move / Zawsze w ruchu
Muzeum Narodowe w Warszawie, 2023
ISBN 978-83-7100-490-2

Przypomnieliśmy o tym we wspomnianej relacji sprzed lat zamieszczając wizerunek zmęczonego, śpiącego Bruno. To zdjęcie autorstwa Tadeusza Rolke, zdobyło już sobie odrębną „sławę”, było po wielokroć przypominane m. in. na wystawie o fotoreporterach pisma POLSKA jaka odbyła się przed kilku laty w warszawskiej Zachęcie - "Polska" na eksport. Możemy znaleźć to zdjęcie i na obecnej wystawie w Muzeum Narodowym, umieszczone w jednej z kilku małych gablot obok zniszczonego podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1990 r. aparatu Barbeya marki Olympus.

Wystawa Bruno Barbeya w Warszawie będąca nawiązaniem do wystawy pt. "Passages” która odbyła się w Maison européenne de la photographie w Paryżu i o której również pisaliśmy w Fototapecie Paris Photo 2015, została umieszczona w zasadzie w jednej przestrzeni wystaw czasowych Muzeum Narodowego tuż za holem głównym. Otwiera ją ogromna mapa świata na której możemy zobaczyć jakie kraje odwiedził słynny fotoreporter. Mapa może i by była pomocna, ale nie takich rozmiarów. Lepiej chyba by było przeznaczyć tę przestrzeń na fotografie, bo wchodząc do głównej sali ma się wrażenie zbytniego nagromadzenia prac. Fotografie są powieszone bardzo blisko siebie, i mimo że poszczególne „rozdziały” są odpowiednio zaznaczone odnosi się wrażenie natłoku, a niektóre prace np. cykl z Polski pokazywane są w malutkich, może zbyt małych odbitkach.

Bruno Barbey, Chiny, Szanghaj, Ogród Yuyuan, 1980, copyright © Bruno Barbey / Magnum Photos (materiały MN w Warszawie)
Bruno Barbey, Maroko, Meknes, 1985, copyright © Bruno Barbey / Magnum Photos (materiały MN w Warszawie)
Bruno Barbey, Réunion, Le Port, 1991, copyright © Bruno Barbey / Magnum Photos (materiały MN w Warszawie)
Bruno Barbey, Polska, Zalipie, „Malowana wioska”, 1978, copyright © Bruno Barbey / Magnum Photos (materiały MN w Warszawie)
Bruno Barbey na tle zdjęć wykonanych w Polsce w 1981 roku podczas wernisażu wystawy "Est - Ouest // Icônes", Galerie Polka, Paryż, 2010, fot. Marek Grygiel

Podczas otwarcia wystawy jej kuratorka Weronika Kobylińska podkreślała wagę koloru w twórczości Bruno Barbeya i ma to przeniesienie na ekspozycję. Jeszcze dogłębniej można zapoznać się z tym kolorystycznym, bardzo istotnym aspektem twórczości Barbeya czytając jej bardzo erudycyjny esej w katalogu wystawy.

Niemniej oglądając kolejne barwne zdjęcia na wystawie szukamy intuicyjnie z jakiego powodu Barbey stał się fotoreporterem, dlaczego uprawiał ten zawód z pasją i dlaczego interesowały go „gorące” wydarzenia. Jeździł na wojny, fotografował demonstracje i inne gwałtowne rozgrywające się dynamicznie sytuacje. Był w miejscach gdzie działa się historia.

Bruno Barbey, Indie, Mumbaj, Bezdomny szukający schronienia, 1980 (materiały MN w Warszawie)

Na wystawie brakuje tego zbalansowania, jest więcej zdjęć estetyzujących, poprawnie skomponowanych, gdzie autor bardziej myślał kadrem, niż tym co ma przekazać światu. Nawiązując do jednego ze zdjęć zrobionych przez niego w Brazylii (Belém, rzeka Amazonka, 1966) Weronika Kobylińska pisze o maestrii Barbeya, która polega „na dostrzeżeniu intrygującego charakteru wybranej sytuacji”. Twierdzi dalej, że „praca ta znajduje się w innym obiegu niż wiele stricte deskryptywnych zdjęć reportażowych, które są przede wszystkim nośnikami informacji i zapisem momentu istotnego z perspektywy makrohistorii”. Można się z tym zgodzić, przecież fotoreporterzy Agencji Magnum, dochowując u początków słynnej metodzie decydującego momentu Henri Cartier-Bressona, wykonywali również zdjęcia nie odznaczające się symptomami charakterystycznymi dla danej chwili. Wiele takich zdjęć możemy zobaczyć np. w wydanej niedawno przez DSH książce pt. Legendarni Fotografowie w Polsce. gdzie m.in. są również takie zdjęcia Bruno Barbey’a. np. wrak samochodu syrenki z bawiącymi się dziećmi na krakowskim Kazimierzu z 1981 roku.

Trzeba to jednak zaznaczyć bardzo wyraźnie: Bruno Barbey był świetnym fotografem, ale był przede wszystkim fotoreporterem. Dowodem na to jest ostatnia, nieco ukryta część wystawy. Fotografie z Włoch, które fotografował wielokrotnie i w wyniku czego powstała wspaniała publikacja ot. Les Italiens, nawiązująca do Amerykanów Roberta Franka i Niemców René Burri. W tym ostatnim fragmencie wystawy jest właściwie być może esencja tego, że Barbey był fotografem Agencji Magnum, o czym nawiasem mówiąc zupełnie nie wspomniano ani jednym słowem podczas uroczystego otwarcia w Muzeum Narodowym Warszawie. Agencji, której największy rozkwit i znaczenie przypadły na krótkie co prawda lata zmagań prasy z telewizją, ale która wypracowała pewien wzorcowy model fotoreportażu obowiązujący właściwie do dzisiaj. Taką wisienką na torcie na wystawie w Muzeum Narodowym są niewielkiego formatu zdjęcia dramatów jakie rozgrywały się w Irlandii Północnej w 1971 roku, w Wietnamie, na Bliskim Wschodzie czy demonstracji w Paryżu podczas studenckiej wiosny 1968 roku.

Stykówki Bruno Barbeya prezentowane w jednej z gablot na wystawie w Warszawie
Caroline Thiénot Barbey podczas otwarcia wystawy Bruno Barbey’a w Muzeum Narodowym w Warszawie, fot. Marek Grygiel
Weronika Kobylińska podczas wernisażu wystawy Bruno Barbeya w Muzeum Narodowym w Warszawie, 30.11.2023, fot. Marek Grygiel

Pisząc o twórczości tak wybitnego fotografa, który oddawał się swojej pracy z pasją i oddaniem, który podróżował po całym świecie mając w oczach różne kultury, obyczaje, zachowania, uwarunkowania historyczne, trudno jest krytycznie pisać o wystawie, która przecież musi oddać charakter jego całego dorobku. Nie do końca trafny wydaje się dobrany tytuł: „Zawsze w ruchu”. Wystawa starając się ukazać całościowy dorobek Bruno Barbeya przesuwa nieco akcenty na problemy bardziej estetyczne niż polityczno-społeczne. Może powodem takiej koncepcji jest szczególne miejsce w którym się znalazła.

I dlatego może, wbrew również zwyczajom obowiązującym w najbardziej szacownych muzeach na świecie, co kilka metrów na ścianach ekspozycji jesteśmy atakowani mocnym ostrzeżeniem: „całkowity zakaz fotografowania”. Co ciekawe, obok, w galerii zbiorów sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego , gdzie znajdują się unikatowe na skalę światową rzeźby gotyckie, tak drastycznych zakazów nie ma. Cóż, pozostaje tylko nabyć starannie wydany katalog w którym jest zreprodukowanych sporo zdjęć (w tym kilkanaście z Polski) i przeczytać ciekawe eseje poszczególnych autorów, wśród nich również niezwykłe, autentyczne, wspomnienia Bernarda Guetty francuskiego dziennikarza korespondenta dziennika Le Monde, z którym Barbey przebywał podczas strajków solidarnościowych w sierpniu 1980 roku w Gdańsku. W katalogu jest również tekst wprowadzający w twórczość i biografię Barbeya autorstwa Carole Naggar, oraz obok wspomnianego eseju Weroniki Kobylińskiej, teksty dyrektora Muzeum Łukasza Gawła i przyjaciela Barbeya oraz współorganizatora wystawy Tomasza Wardyńskiego.

Bruno Barbey, prace z reportażu z Irlandii Północnej, Londonderry, Walki uliczne z brytyjskimi żołnierzami, 1971, odbitki vintage, fragment wystawy

Wystawa tak wybitnego fotografa jakim był Bruno Barbey na pewno przyciągnie do Muzeum Narodowego rzesze znawców fotografii. Jest również pewne, że przyczyni się do jeszcze bardziej żywego zainteresowania jego twórczością, której pewien ważny rozdział dotyczy naszego kraju. Być może uda się również doprowadzić do wydania polskiej wersji jego albumu z początku lat 80. jako historycznego już, ale nadal żywego dokumentu o naszej, niełatwej współczesności.

Marek Grygiel

Bruno Barbey, kadr z filmu prezentowanego w MEP, Paris 2015

Bruno Barbey
(1941 – 2020)

Francusko-szwajcarski fotograf urodzony w Maroku (wówczas protektoracie francuskim), gdzie jego ojciec był dyplomatą. Bruno Barbey przez ponad 50 lat fotografował konflikty zbrojne i ważne wydarzenia społeczne w krajach Europy, Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu m. in. w Nigerii, Wietnamie, Irlandii Północnej, Bangladeszu, Kambodży, Polsce, Iraku, Ukrainie i Kuwejcie. Znane są jego zdjęcia ze studenckiej rewolty w Paryżu z maja 1968 roku, z Polski z początku lat 80., czy zdjęcia amerykańskich marines w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1990 roku.

Dokumentował życie codzienne w wielu krajach świata m. in we Włoszech, w Chinach, Brazylii, Indiach Japonii i Hiszpanii. Jego zdjęcia to klasyka fotografii humanistycznej, w której człowiek, jego przeżycia, los i emocje są najważniejszym tematem.

Jako dwunastolatek został wysłany przez rodziców do Europy na naukę w paryskim liceum. W 1959 roku zaczął studia w l’École des Arts et Métiers (Szkole Sztuk Pięknych i Rzemiosł) w Vevey w Szwajcarii, ale po roku porzucił naukę. Pragnął wolności i chciał intensywnie pracować nad jednym tematem, jak fotograf Robert Frank, którego przełomowa książka Les Américains (Amerykanie) ukazała się we Francji w 1958 roku, wydana przez Roberta Delpire’a (później w Stanach Zjednoczonych jak The Americans z przedmową Jacka Kerouaca).

Barbey wyruszył w podróż po Włoszech używanym volkswagenem, by fotografować mieszkańców tego kraju. Te zdjęcia zwróciły uwagę fotografów Magnum. Później pracował dla Éditions Rencontre w Lozannie.

Współpracę z Magnum Photos nawiązał w 1964 roku, a w 1968 roku został pełnoprawnym członkiem agencji. Był wiceprezesem Magnum na Europę (1978-1979) i prezesem Magnum International (1992-1995).

Do Polski przyjechał po raz pierwszy w 1967 roku, by relacjonować oficjalną wizytę generała Charles’a de Gaulle’a. Potem wracał kilkakrotnie. W 1979 fotografował wizytę papieża Jana Pawała II w Polsce. W latach 1980 i 1981 realizował obszerny materiał o „Solidarności” i Polsce tamtych lat (pokonując kamperem blisko 38 000 kilometrów. Opublikował albumy Pologne, Polen i Poland, a zdjęcia zaprezentował na wystawach w różnych miastach Francji w galeriach FNAC, w Museo d’Arte Moderna w Rzymie i Nikon Gallery w Zurichu. Jego prace ukazywały się w najwazniejszych światowych magazynach, jak : „Time”, „Life”, „Paris Match”, „Vogue”, „Stern”, „National Geographic”.

Opublikował ponad 30 albumów, m.in. Naples, (1964), Kenya (1966), Portugal (1966), Koweit (1967), Portrait d’Asie (1982), Le Paris de Sartre et Beauvoir, photographie de Paris d’aujourd’hui by Bruno Barbey (2001), 1968 (2008), Shangai (2010), Color of China (2015), Maroc (2003,2004), The Italians (2002), Oman (2011), China, from Mao to modernity (2015), Passage (2016), Au coeur de Mai 68 (2018), Color of China (2019).

W 2016 roku został członkiem francuskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego fotografie prezentowane były w wielu muzeach i galeriach na świecie: we Francji, Szwajcarii, We Włoszech, w Hiszpanii, Niemczech, Belgii, Czechach, Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Turcji, Maroku Chinach, Korei, Dubaju, Arabii Saudyjskiej, Omanie.

(Za: Legendarni Fotografowie w Polsce Capa Seymour Barbey i inni. Dom Spotkań z Historią, Warszawa, 2021)

Bruno Barbey na Paris Photo w 2018 roku, fot. Marek Grygiel


Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie
Przestrzeń wystawy. Fot. B. Bajerski, Muzeum Narodowe w Warszawie

 

Zobacz też:


W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:

 



Spis treści

Copyright © 1997-2024 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2024 Zeta-Media Inc.